[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Mów ją więc w swoim imieniu, dowódco  odrzekł Slinoor, jak tylko mógł stanowczo
i dobitnie.  Obawiam się, że pod wpływem uderzenia poprzestawiało ci się w głowie. Szary
Myszaku, jesteś przecież rozsądnym człowiekiem  zaapelował  czy nie możesz pojąć
moich obaw? Jesteśmy sami wobec masowego morderstwa na otwartym morzu. Musimy się
przed tym zabezpieczyć, podjąć odpowiednie środki. Czy nikt z was nie okaże choć odrobiny
zdrowego rozsądku?
 Owszem, ja  skoro na to nalegasz kapitanie  powiedziała ożywiona Hisvet, unosząc
się na kolanach na koi i zwracając się w stronę Slinoora. Wpadające przez żaluzje światło
słoneczne, lśniło na jej srebrnych włosach i odbijało się od srebrnej opaski.  Jestem tylko
dziewczyną, nieprzyzwyczajoną do wojny i grabieży, ale nawiedziła mnie prosta myśl,
wyjaśniająca wszystko. Czekam na próżno, aby usłyszeć ją od was dżentelmeni, którzy
jesteście tacy odważni i mocni w walce. Zeszłej nocy zatopiony został statek. Winą za to
obarczacie szczury  małe bestyjki, które i tak opuściłyby tonący statek, a pośród których
zawsze znajdzie się trochę białych. Ponadto, tylko za pomocą ogromnego wysiłku, można
wyobrazić sobie, jak zdobywają one cały statek oraz unicestwiają wszystkich marynarzy. Aby
wypełnić gigantyczne luki w tej dziwnej teorii, czynicie ze mnie złowieszczą królową
szczurów, która potrafi uprawiać czarną magię. Także mojego zdziecinniałego ojca kreujecie
na wszechmocnego cesarza tych stworzeń.
 Dziś rano  kontynuowała  natknęliście się na mordercę, jeśli w ogóle był ktoś taki,
i pozwoliliście mu umknąć nawet bez śladu sprzeciwu. A dodatkowo, ten diabeł w ludzkiej
postaci sam wyznał, że szuka potwora o wielu głowach, który porywa ludzi z pokładu statków
i pożera ich. Oczywiście kłamał mówiąc, że jego podrzutek z tego świata zadawala się tylko
małymi rybkami. Przecież rzucił się na mnie, aby mnie pożreć. Mógłby pochwycić także
każdego z was, ale był już syty. Co może być bardziej prawdopodobne niż to, że ten
dwugłowy smok o długiej szyi zjadł wszystkich marynarzy z pokładu  Małża , wybierając
ich jak cukierki z pudełka, jednego po drugim  z forkasztelu i z ładowni, gdzie starali się
ukryć, a następnie wydrapał dziury w  Małżu . Może bardziej prawdopodobne jest to, że
 Małż w czasie mgły zawadził dnem o Smocze Skały i w tym czasie natknął się na
morskiego smoka? To, panowie, jest oczywiste nawet dla delikatnej niewiasty i nie wymaga
specjalnego wysiłku umysłowego.
Ta zadziwiająca wypowiedz wywołała podniecenie i bardzo zróżnicowane reakcje.
Myszak wykrzyknął z uznaniem:  O, panienko  klejnocie książęcej mądrości! Och,
byłby z ciebie strateg rzadkiej klasy!
 Jak sensownie powiedziane, mała damo, a jednak Karl Treuherz zrobił na mnie
wrażenie uczciwego diabła  rzucił Fafhrd.
Frix rzekła z dumą:  Moja Pani wszystkich was prześcignie w myśleniu.
Oficer przy drzwiach wybałuszył tylko oczy na Hisvet i uczynił znak rozgwiazdy, Lukeen
tymczasem burknął opryskliwie:
 Bardzo łatwo zapomniała o czarnym kutrze.
 Powiadasz, że niesłusznie czynimy z ciebie królową szczurów? Przecież ty jesteś
królową szczurów!  odparł na to wszystko lekceważąco Slinoor.
Słysząc tak straszne oskarżenie wszyscy zamilkli, a Slinoor przyglądając się Hisvet z
nieskrywaną obawą, ciągnął dalej:
 Swoją mową nasunęła mi panienka najcięższe oskarżenie przeciw samej sobie. Karl
Treuherz rzekł, iż jego smok, mieszkający przy Smoczych Skałach, żywi się tylko szczurami.
Nie uczynił on żadnego ruchu, aby pożreć nas, choć miał ku temu wiele okazji. Ale gdy tylko
na pokładzie pojawiła się Hisvet, natychmiast się na nią rzucił. Wyczuł jej prawdziwe
pochodzenie!
Dygoczący głos Slinoora stał się mniej donośny.
 Trzynaście szczurów o ludzkich umysłach rządzi całym szczurzym plemieniem. Tę
starożytną prawdę przekazali nam najmędrsi z lankhmarskich proroków. A tutaj znajduje się
jedenaście milczących srebrnych gryzoni. Dwunasty świętuje obecnie na czarnym kutrze
swoje zwycięstwo nad  Małżem A tymczasem trzynastym  w tym momencie wskazał
palcem  jest srebrnowłosa i czerwonooka panienka, we własnej osobie.
Na dzwięk tych słów Lukeen rzucił mu się niemal do nóg wołając:
 Och, jak to mądrze obmyśliłeś, Slinoor! Po cóż inaczej panienka nosiłaby taki,
okrywający ją szczelnie strój, jak nie po to, aby ukryć świadectwo swego ohydnego
pochodzenia? Pozwólcie mi tylko zedrzeć z niej ten gronostajowy płaszcz, a obnażę przed
wami jej białe ciało pokryte futrem i dziesięć czarnych małych sutków na miejscu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl