[ Pobierz całość w formacie PDF ]
na nią spojrzeć.
- Co to oznacza, dokładnie? spytała, po tym jak wzięła kilka małych kęsów
kurczaka.
- Có\ powiedziałem, \ując jedzenie w buzi bardzo powoli, aby mieć więcej
czasu, na wykombinowanie jak to ująć w słowa. - Moja siostra jest bardzo&
56
có\, ona lubi ludzi. Bardzo. I jest zachwycona tym, \e w końcu kogoś
znalazłem.
- Nie chodziłeś zbyt du\o na randki? spytała.
- Nie powiedziałem. Nie mogłem znalezć kogoś, na kim będzie mi w taki
właśnie sposób zale\ało.
- Poniewa\ lubisz chłopców powiedziała, jakby układała puzzle z mojego
\ycia.
- Mmm odpowiedziałem. Tak czy inaczej jest szczęśliwa z mojego powodu
i wprosiła się do nas na jutrzejszy obiad.
Bella prze\uła parę razy marchewkę tę samą marchewkę, więc zaczynałem
się martwić kiedy w końcu połknęła ją i spojrzała na mnie. Więc będziemy
musieli zachowywać się jutro przy niej jak para, czy to właśnie miałeś na
myśli.
- Uh, tak. W zasadzie. Mam na myśli& jeśli nie masz nic naprzeciwko. Mogę
jej po prostu powiedzieć, nie wiem, \e umierasz na cholerę&
- W porządku powiedziała cicho.
- Co? spytałem, obawiając się, \e musiałem się przesłyszeć.
- Powiedziałam, \e w porządku powiedziała, nieco głośniej. Okej? Zrobię
to.
Nie mogłem zapanować nad uśmiechem na twarzy. Bo\e, Bello, bardzo
dziękuję&
- Ale nie będę się z tobą całować powiedziała nagle, przerywając moją
głupkowatą chaotyczną wypowiedz. - Powiedz jej, \e masz opryszczkę, albo
coś innego. Uśmiechnęła się do mnie, ale wiedziałem, \e mówiła powa\nie.
A to sprawiło, \e moje płonące serce zamieniło się w popiół.
57
- Okej powiedziałem do niej, kiedy podje\d\aliśmy pod restaurację.
Postanowiliśmy spotkać się z Alice na mieście w restauracji nie było
sypialni. Jeszcze raz powtórzmy cały plan.
- Okej - powiedziała Bella. Wyglądała niesamowicie Emmett ją ubrał,
posyłając mi diabelski uśmiech a pachniała jeszcze lepiej. Taki jest plan.
Podchodzę do Alice i szepcę jej do ucha: twój brat jest gejem. Jego ulubionym
kolorem jest \ółtozielony. Uwielbia zakupy, dobre wino i penisa w górę&
- Wystarczy ju\ powiedziałem wyskakując z samochodu. Schowałem klucze
do etui i otworzyłem drzwi przed Bellą. Chichotała jak szalona, a ja
wywróciłem oczami i starałem się nie pozwolić mojemu widocznemu ju\
uśmiechowi na powiększenie się. Chodz, mała.
Chwyciła mnie za rękę i przysięgam na Boga, cherubinki zaczęły spływać z
nieba. Zliczne małe aniołki z przepaską na biodrach i harfą, śpiewały słodko
do mojego ucha te, które z pewnością przypadłyby do gustu Emmettowi
mówiąc mi, \e dzisiaj jest najwspanialsza noc z wszystkich wspaniałych
nocy.
Alice czekała na nas przy stole, z uśmiechem rozciągającym się na jej twarzy,
kiedy podą\aliśmy w jej kierunku. Wstała i uściskała mnie po chwili zrobiła
to samo z Bellą.
- Miło cię poznać wyśpiewała, podnosząc w górę za plecami Belli kciuk.
Edward niewiele powiedział mi o tobie.
- Oh? powiedziała Bella, odsuwając krzesło z zamiarem zajęcia miejsca.
Alice spojrzała na mnie i pomyślałem, \e prawdopodobnie to ja powinienem
zrobić to dla Belli.
- Tak powiedziała słodko Alice, zwracając się do niej. Tak, więc będziesz
musiała powiedzieć mi o wszystkim, co Edward pominął. Twoje drugie imię i
nazwisko?
Bella spojrzała na mnie z ukosa. Uh, Marie Swan.
58
- Bella Marie Swan?
- Isabella. Ale wolę Bella.
- Skąd jesteś?
- Forks w stanie Waszyngton. To kilka godzin jazdy z Seattle.
To trwało przez kilka minut, zanim kelner przyszedł przyjąć nasze
zamówienie na coś do picia. Ja zdecydowałem się na Guinnessa, Bella
chciała tylko wodę, Alice zamówiła butelkę Rieslinga na cały stolik, na co
Bella starała się protestować.
- To głupstwo zaprotestowała Alice, machając na jej jęki. Tak czy inaczej,
o czym mówiłyśmy? Oh, tak. Czym się zajmujesz?
Widziałem jak Bella walczyła ze śmiechem i kopnąłem ją pod stołem. Oddała
mi kopnięcie cholera, bolało. Pomimo tego, nie mogłem przestać się
uśmiechać. Biedna Alice. Biedna Bella. Biedny ja. Wszyscy okłamywaliśmy
się, w ten czy inny sposób.
- Ukończyłam studia humanistyczne pierwszego stopnia i zrobiłam sobie
roczną przerwę zanim zacznę magisterskie. Jestem kelnerką w Met&
[ Pobierz całość w formacie PDF ]