[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Wyglądasz oszałamiająco.  Abby uścisnęła ciężarną kobietę i
odsunęła się, by znów na nią popatrzeć.
 Uhu. Mogę rywalizować wagą z wielorybem!
 Roześmiała się.  Gdzie jest mój szwagier?
 Tam.
Cade wszedł do lobby, przyprawiając Abby o przyśpieszone bicie
serca. Delikatna morska bryza znad oceanu zmierzwiła mu włosy. Jego biały
uśmiech kontrastował z opaloną skórą.
Przed chwilą kochali się namiętnie na pokładzie samolotu. Nie tylko w
łóżku, ale i pod prysznicem. Ledwie zdążyła upiąć włosy w luzny kok nad
szyją i założyć różową plażową sukienkę.
Cade uścisnął Sam.
106
R
L
T
 Wspaniale wyglądasz. Gdzie mój brat? Nie mogę uwierzyć, że
spuścił cię z oka.
 Ja również.  Roześmiała się Sam.  Bardzo się troszczy o swoje
dziewczynki.
Abby patrzyła, jak kobieta pogładziła wypukły brzuch. Zrobiła to
odruchowo, ale w tym drobnym geście widać było miłość.
Sam i Brady byli dobrymi, wielkodusznymi ludzmi. Nic dziwnego, że
natychmiast się sobie spodobali.
Mogliby reklamować piękno Kauai. Brady, czarnowłosy o egzotycznej
urodzie, i Sam, jasna blondynka o żywych błękitnych oczach.
 Cade, Abby!  Powitał ich nagle Brady.
 Widzicie, mówiłam.  Uśmiechnęła się Sam i odwróciła do męża,
którego poślubiła zaledwie siedem miesięcy wcześniej.
Brady objął żonę ramieniem.
 W końcu wypuściłeś Abby z biura, żeby zobaczyła owoce swojej
pracy.
 Muszę przyznać, że to najpiękniejsze miejsce, jakie kiedykolwiek
widziałam.
 Lubimy słyszeć takie rzeczy  odparł Brady i zwrócił się do brata: 
Jak długo zostaniecie?
 Kilka dni. Muszę omówić z tobą kilka ważnych spraw, a potem
zamierzam wziąć wolne i odpocząć.
 Odpocząć? Cade Stone ma zamiar odpocząć?
 Tak! Nawet mi się to czasami zdarza!
 Kiedy?  wypaliła Abby, nim zdążyła ugryzć się w język.
Brady roześmiał się głośno, Sam ukryła chichot, starając się zachować
uprzejmość, a Cade spiorunował Abby wzrokiem.
107
R
L
T
 Może ostatnio mi się to nie zdarzało, ale wcześniej, kiedy ojciec
prowadził firmę, robiłem sobie wolne.
 Jakoś tego nie pamiętam  Skarcił go Brady.
 Uważam, że należy ci się zaległy urlop i chętnie będziemy was
gościć tak długo, jak tylko zechcecie.
Abby była zachwycona, że spędzi więcej czasu na wyspie, która tak
wiele znaczyła dla braci Stone ów i dla firmy. Hotel był pierwszą
nieruchomością, jaką nabył ich ojciec. Potem odebrał mu ją ojciec Sam i
dopiero niedawno Brady i Cade go odzyskali.
Abby niewiele wiedziała o Lani Kaimana, Królewskim Diamencie, ale
jedno było pewne: gdzieś w trakcie przepychanek i walki między firmami
Brady i Sam zakochali się w sobie, a teraz spodziewali się blizniaków.
Romantyczna historia. Abby nie mogła się doczekać, kiedy Sam
opowie jej wszystko ze szczegółami.
 Załatwmy najpierw interesy, a potem zajmiemy się
zorganizowaniem ci odpoczynku  powiedział Brady do brata.
Sam cmoknęła męża w policzek.
 Idzcie do mnie do biura. Jest większe.
 Zawsze musisz się przechwalać?  Brady objął ją, uśmiechając się.
Abby spojrzała wyczekująco na Cade a. Całus, miły gest? Nic z tego.
Nie będzie publicznego okazywania czułości.
Zabolało ją to, choć nie powinno, ale nie potrafiła dłużej
powstrzymywać uczuć, które zalewały ją jak wieczorny przypływ.
Cade, nim odszedł, spojrzał na nią.
 Zobaczymy się pózniej.
Abby, czując ściskanie w gardle, skinęła tylko głową.
Przed chwilą ten mężczyzna uprawiał z nią seks na pokładzie
108
R
L
T
samolotu. Dlaczego teraz traktował ją z taką rezerwą? Czy dlatego, że miał
załatwiać interesy, czy dlatego, że był z nimi Brady?
 Czasami ciężko jest być zakochanym  zauważyła Sam.
Abby spojrzała na nią zaskoczona.
 To prawda.  Pewnie była kiedyś w podobnej sytuacji, inaczej tak
szybko by się nie domyśliła.
 I tak lepiej sobie radzisz niż ja.  Sam wzięła ją za ręce.  Chodz,
pójdziemy na zakupy i najemy się czekolady.
 Ty możesz jeść tyle czekolady, ile chcesz. Mnie wystarczy, że
powiem tylko to słowo i przybywa mi po kilogramie na każdym biodrze.
Jak gdyby były starymi przyjaciółkami, Sam
objęła Abby ramieniem i wyszły przez frontowe drzwi do samochodu.
 Daj spokój. Chciałabym mieć figurę seksownej fotomodelki tak jak
ty!
Kierowca otworzył przed nimi drzwi.
 Coś ci powiem. Ja będę jadła czekoladę, ty będziesz mi
towarzyszyła, a potem ty poprzymierzasz ubrania, które nie mają gumki na
brzuchu. Zgoda?
 To uczciwy układ.  Abby przytaknęła i wsiadła do samochodu.
 Co ty sobie myślałeś?
Cade wiedział, że nie będzie łatwo, a na razie przekazał bratu tylko
jedną z wiadomości.
Brady uderzył pięścią w biurko.
 Zaręczyłeś się z Moną Tremane bo uznałeś, że nasza firma powinna
wejść na międzynarodowy rynek?
Cade nie był w nastroju do kłótni. Oparł się wygodniej w fotelu i
założył nogę na nogę. Jeśli okaże nonszalancję, Brady na pewno szybciej się
109
R
L
T
uspokoi.
Najwyrazniej się jednak pomylił.
 W sumie... to tak.
 I kiedy ma nastąpić ten wielki dzień?
 Wszystko się trochę skomplikowało.
 Bo zakochałeś się w Abby?
Serce Cade a przestało na moment bić. Skąd Brady się domyślił, skoro
on sam nie potrafił dotąd nazwać swoich uczuć?  pomyślał z niepokojem.
 Jeśli szukasz jakiegoś kłamstewka, nie wysilaj się. Wiedziałem od
miesięcy, że w końcu się zejdziecie.
 O czym ty mówisz?
 Widziałem, jak często kłóciliście się w biurze z błahych powodów.
Zachowywaliście się jak stare dobre małżeństwo. Patrzyliście na siebie
zakochanym wzrokiem.
Co? Abby dawała znaki, a on tego nie zauważył!?
 Nie możesz wiedzieć, co czuję.  Cade poprawił się w fotelu, tracąc
spokój.  Wróćmy do tematu fuzji.
Brady rozparł się w krześle i rzekł z uśmiechem:
 Fuzji? Biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację, raczej do niej nie
dojdzie.
Cade nie odezwał się ani słowem. Nie mógł dyskutować z faktami.
 Podjąłem decyzję, że nie ożenię się z Moną  wyznał.  Nie mogę
zranić Abby.
 Czy siebie?
Cade milczał.
 Co zamierzasz?
 Nie mam pojęcia. Kiedy wymyśliłem plan, sądziłem, że nic nie
110
R
L
T
może mnie powstrzymać przed rozwojem firmy, takim jak chciał tego
ojciec. Ale teraz...
 Mam ochotę ci dokopać!  Brady oparł łokcie na biurku. 
Dlaczego, do diabła, nic mi nie powiedziałeś? Jesteśmy partnerami, nie
wspominając już, że jesteśmy braćmi i w żadnym razie nie pozwoliłbym,
żebyś wziął ślub dla dobra firmy, nawet gdyby to był jedyny sposób, by
osiągnąć sukces.
 Dostrzegłem okazję i postanowiłem ją wykorzystać. Domyślałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl