[ Pobierz całość w formacie PDF ]
niemiecku mówi się gołębia.) I o ile sobie przypominam, to potem trochę pożałowaliśmy,
żeśmy tak się tej skondensowanej kobiecości przestraszyli. Ale to były duże, niemłode
przecież baby. Jeszcze by nas może zadusiły. Może od tego Uwik dostał jakiejś traumy i od
45
kobiet na dystans się trzyma. Całkowicie wyparł to ze świadomości. Kiedy dzisiaj tę historię
wspominamy, Uwik wzdycha: Ależ to był bufet!
Kajetanki
Dieter z Uwikiem wyruszyli więc w ciemną noc na poszukiwanie młodszych,
zgrabniejszych, ładniejszych czeskich kobiet. Każdy głupi w NRD o tym słyszał, że roi się od
nich w akademiku o czarującej nazwie Kajetanka. W niemieckich uszach brzmiało to
egzotycznie, magicznie, erotycznie. Brzmiało to jak imię Słowianki o okrągłej buzi i dużych,
szczerych oczach. W Kajetance był klub studencki, odbywały się tam dyskoteki. Tam też
chłopcy się skierowali wyobrażając sobie w zimnie, że wszystko będzie jak w hotelu, tylko
dziewczyny inne. W Berlinie Wschodnim takie słuchy chodziły, jak dotrzesz do Kajetanki,
dort sind genug Weiber, to któraś cię na nocleg wezmie. Kajetanka to był wielki mit. A im
mniej się wydarzało, tym bardziej Mythos rósł i wyobrażano sobie pod tym słowem Bóg wie
co. W rezultacie Dieter z Uwem nic i nikogo nie znalezli. Uciekli z bufetowej rzeczywistości,
żeby gonić za zwykłymi mrzonkami. Kto wie, może ich tam nawet bramkarze nie wpuścili.
Jak w Berlinie nie wpuszcza się dziś Turków i Arabów. I ktoś potem biega z nożem po s-
bahnach.
No, po prawdzie, różni biegają.
Dieter nie wie, jak i dlaczego, ale na nic się tam nie załapali, a już na pewno nie na
nocleg, o który przecież przede wszystkim szło. Praga była dla nich wtedy tym, czym jest
dzisiaj dla młodych, spuszczonych z łańcucha Amerykanów pewnego typu. Upijających się na
umór na swych East European Studies. Między zwiedzaniem Lidic a Terezina. Poupychanych
w dość obskurnych jeszcze pokojach akademika Kolej Komenského . Komensky za gÅ‚owÄ™
by się złapał.
Klatki
Pewnej nocy, a był z nimi jeszcze Rainer, kiedy już całkiem się załamali, dotarli do
jakiegoś wielkiego podziemnego garażu i zdesperowany Uwik czystą saksońszczyzną
zagadnÄ…Å‚ czeskiego portiera: Na sach mal, wie sieht es hier aus, können wir hi etwas abruhen,
abmatten, auf die Kante legen? Wskazał ramieniem na siedzenia samochodów, lecz dozorca
wzruszył tylko ramionami. A było już pół do drugiej. Wszystko ich bolało, brnęli jakąś długą i
46
szeroką aleją, Dietex oświadczył, że nie będzie wlókł się dalej, że położy się na pierwszej
lepszej otwartej klatce schodowej. Najpierw siÄ™ trochÄ™ podroczyli, bo Dieter i Rainer chcieli
położyć się na górze, przy samym strychu, specjalista Uwik oponował, że jak ich tam znajdą,
to posądzą o wszystkie kradzieże z ostatnich kilku lat. Padli więc zaraz przy wejściu, przy
samych skrzynkach pocztowych. Dieter nie miał nawet przy sobie śpiwora, tylko ręcznik,
runął prosto na goły kamień, tylko sobie tym ręcznikiem biodra jakoś opasał. Nastawił budzik
na piątą trzydzieści, żeby nikogo sobą nie przestraszyć, żeby nawiać, zanim ludzie pracy
zaczną wracać z nocnej zmiany. Uwik chrapał jak zdezelowany parowóz. Jak przeziębiony
Szrek, przepity Szwejk. Wyobrażasz sobie, jakie na tej klatce było echo...? Nawet oka tam nie
zmrużyłem.
Tanja Nawago
Ale pamiętaj, że nigdy się nie zapuściliśmy, zawsze świeżo umyci, wyszorowani i
wyprysznicowani, higieniczni, zęby umyte, na ciele świeża bielizna. Chociaż czy Uwik
bieliznę zmieniał, Dieter tak naprawdę nie pamięta, bo z Uwikiem to jest trochę inna sprawa.
Uwik ma dziś problemy z higienią, chociaż to dla typowego enerdowca nietypowe. W
zeszłym roku spędzali z dziećmi Dietera jak zwykle urlop zimą gdzieś w Słowacji. Elegancki
i delikatny Linus, golący się nawet pod pachami, zreferował, co usłyszał w radio: Tato, czy
wiesz, że 70 procent Niemców zmienia majtki co drugi dzień? Higieniczny Dieter bardzo się
oburzył, Uwe również, bo kto by zmieniał tak często. Nie znaczy to, że Uwik o świeżość nie
dbał wcale. Zamiast prać, rozwieszał swoje slipki, skarpety, podkoszulki po całym pokoju w
[ Pobierz całość w formacie PDF ]