[ Pobierz całość w formacie PDF ]
bre-z³e, rozdziela³ Mickiewicz, a mistagog Towiañski
ustala³ now¹ hierarchiê upostaciowañ tego¿ Dobra i Z³a,
wedle swojej fantazji, oraz historycznego cierpienia Na-
rodu. Polska na szczycie piramidy ludów, w ni¹ wbijaj¹
siê w³Ã³cznie Z³a, krwawi¹ca za wszystkich, odkupuj¹ca
wszystkich grzechy. Polacy, zatchniêci sw¹ w³asn¹ pra-
woSci¹, lecz przytuleni do francuskiego pañstwowego
³ona, mogli okazaæ siê bakteriami, gnilnym elementem
w znormalizowanym funkcjonowaniu ( bogaæcie siê
70
Zau³ek pokory
wykrzykn¹³ w tym czasie premier Guizot) prê¿nego ka-
pitalistycznego spo³eczeñstwa. Gnostycyzm jest po stro-
nie (ze strony) wyzyskiwanych, nawet jeSli jego mista-
godzy z tej ci¿by czerpi¹ Srodki na swe czasem
zupe³nie ca³kiem ¿ycie. Z czego ¿y³ Towiañski w Pary-
¿u? A Mickiewicz, gdy straci³ uniwersyteck¹ posadê?
A Chrystus? Kto im dawa³? Kto ³o¿y³? Dlatego gnosty-
cyzm ociera siê stale o coS, co nazywamy ide¹ socjaln¹
o socjalizm. Mickiewicza popiera³ ksi¹dz Lammennais,
kap³an ubogich i maluczkich, tak xle widziany przez hie-
rarchiê, jak póxniej, w tej¿e Francji ksiê¿a-robotnicy (ta
historia siê nie koñczy). Gazeta, jak¹ pan Adam wyda-
wa³ w 1849 roku, nosi³a tytu³ Trybuna Ludów , co chy-
trze, choæ bezpodstawnie, podjêli nowow³adcy PRL,
gnostycy lokuj¹cy Z³o w kapitalizmie, i podobnie jak
rzesze gnostyków uprzednich w wyzysku cz³owieka
przez cz³owieka gnostycy pok¹sani, którzy przez zra-
cjonalizowanie swej wiary wytworzyli Bóstwa-Ba³wany
ziemskie, i formê terroru blisk¹ ostatecznej.
Patrz Lenin, Stalin, Mao Ze-dong, Pol-pot, nie licz¹c po-
mniejszych (licz¹c w iloSci zakatowanych) naszych ka-
cyko-w³adców, te¿ ochlapanych krwi¹ bratni¹,
a z których najostatniejszy osta³ siê Jaruzelski. Jak wiêk-
szoSæ idei, idea³ socjalizmu znajduje w praktyce absolut-
n¹ sw¹ odwrotnoSæ, i tylko w sloganach, w nowomowie
osi¹ga jedyn¹ sw¹ realnoSæ, rzeczywistoSæ zak³amania
tak przewrotnego, ¿e a¿ s³owa znacz¹ dok³adn¹ odwrot-
noSæ tego, co jest napisane. Blisko pokrewny faszyzm
te¿ wystartowa³ jako ruch niby-gnostyczny, proletariacki
Dzienniczek zdrajcy 71
(lumpen-proletariatu), bezrobotny, artystyczny, szukaj¹-
cy odwetu na sprawcach niedoli. Tu i tam nast¹pi³a zdra-
da. Zdrada, a zw³aszcza inteligencka zdrada, jest kon-
stansem nadrzêdnym w historii buntowania siê ducha,
tak¿e polskiego. Dlatego warto siê jej przyjrzeæ. Bo czy-
ja zdrada? Mojego ojca zdradzenie politycznej moralno-
Sci PPS-u, Konwickiego zdrada AK-owskiej przesz³oSci
( W³adza , Rojsty ), by wymieniæ tylko tych dwu to-
warzyszy ? Tu¿ przed Towiañskim snu³ siê po Pary¿u
gor¹cy patriota i lewak , jakobin z ducha strasz¹cy
emigrantów radykalizmem swych pogl¹dów. Czerwony,
bySmy dziS powiedzieli, Adam Gurowski. Tak ich stra-
szy³, a¿ go odepchnêli, zreszt¹ charakter mia³ wredny,
porywczy, z³oSliwy, pe³en pychy. I co siê z nim sta³o?
Podczas gdy jego piêkny m³odszy brat, utrzymywany na
paryskim bruku przez nies³awnego z pederastii literata,
hrabiego de Custine, przyjaciela Szopena i George Sand,
okaza³ siê na tyle jurny, ¿e uwiód³ z klasztoru infantkê
hiszpañsk¹, uciek³ z ni¹ i o¿eni³ siê w Brukseli (wyszed³
za ni¹), Adam ostentacyjnie wyjecha³ do Rosji, po z³o¿e-
niu wiernopoddañczego listu u stóp tronu. Zdrajca.
To dla odzyskania ziem obu braci, skonfiskowanych po
powstaniu listopadowym jedzie Astolphe de Custine do
Peterburga i Moskwy, sk¹d przywozi materia³ do naj-
wnikliwszego dzie³a o Rosji kiedykolwiek napisanego,
i wci¹¿ trafnego absolutnie. Maj¹tku Gurowskich Custi-
ne jednak nie wydêbi³. Adam gni³ na carskiej prowincji
(nie ma siê do tego jednookiego wywrotowca, przekaba-
conego na wielbiciela absolutyzmu, zaufania), a brat
72
Zau³ek pokory
Ignacy sp³odzi³ z rud¹ infantk¹ rozliczne dzieci. Ignacy
umrze zapomniany i uczciwy, przez wszystkich i przez
¿onê porzucony, Adamowi uda siê wydobyæ z rosyj-
skiego pominiêcia (siostra ich by³a ¿on¹ ministra u dwo-
ru), i wyjechaæ do Ameryki, gdzie zdradzi tym razem
Rosjê, pans³owianizm i idea³y absolutystyczne, by staæ
siê sam w sobie si³¹ polityczn¹ demokracji, doradzaj¹c¹
prezydentom i Senatowi. Zdrajca.
Zdrada jako temat. Mickiewicz w Peterburgu pisze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]