[ Pobierz całość w formacie PDF ]
poprzez twe bezprawne postępowanie do rozruchów wymierzonych przeciw nam".
Wówczas zabrał głos dawny Kronikarz, pan Sumienny i rzekł: "Panie, nie powinieneś odpowiadać w ten sposób
na słowa pana Rozumnego. Jest to bowiem zupełnie jasne, że mówił prawdę, a że ty właśnie jesteś wrogiem
Ludzkiej Duszy. Daj sobie zatem powiedzieć, że wypowiedź twoja była uczyniona w bezczelnym i niegodziwym
stylu, który sprawił generałom niemały smutek, co z całą pewnością przyniesie Ludzkiej Duszy wielką szkodę.
Gdybyś był przystał na warunki pokoju, wówczas ów dźwięk trą b i ustawiczne alarmy wojenne wokół Ludzkiej
Duszy byłyby do tej pory ustały; ale tymczasem straszliwy ten dźwięk nadal się rozlega, a winę za to ponosisz
- 31 -
ty, z racji twego nierozsą dnego przemówienia".
Na to stary Niewierny rzekł: "Panie, jeśli pozostanę przy życiu, zdam relację z tego, coś powiedział, memu
panu, Diabolusowi. Tymczasem będziemy jednak starali się o dobro miasta, a nie będziemy pytali ciebie o
radę".
ROZUMNY: "Panie, zarówno ty jak i twój Ksią żę jesteście przybyszami w Ludzkiej Duszy, a nie należycie do
urodzonych tutaj. A kto to może przewidzieć, czy doprowadziwszy nas do jeszcze większego nieszczęścia, a
spostrzegłszy, że nie ma innego sposobu dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa, jak tylko przez ucieczkę, nie
pozostawicie nas naszemu losowi, podpaliwszy uprzednio nasze miasto, i nie znikniecie z dymem lub
płomieniem naszego pożaru - wpośród ruin".
NIEWIERNY: "Panie, zapominasz, że jesteś poddanym władzy gubernatora, że powinieneś zachowywać się jak
przystało na sługę (2 Piotr. 2, 17-18), a możesz być pewny, że gdy mój pan i władca dowie się o wszystkim, coś
zrobił w dniu dzisiejszym, to bynajmniej ci za tę przysługę nie podziękuje!"
Podczas gdy ci panowie w ten sposób się sprzeczali, oto od strony murów i bram miasta zbliżyli się ku nim: pan
Silna Wola, Uprzedzony, stary Złowrogi i kilku innych świeżo mianowanych starszych i radnych miasta,
zapytują c, co jest przyczyną tego zgiełku i zamieszania. Na to każdy rozpoczą ł zdawać swoją własną relację,
tak że niczego nie można było dokładnie zrozumieć. Wreszcie nakazano uciszyć się, a ów stary lis Niewierny
zaczą ł przemawiać jak następuje: "Mój panie, znalazło się tutaj dwóch kłótliwych obywateli, którzy mają c z
natury usposobienie skłonne do ustawicznego niezadowolenia, a będą c jak im się wydaje, pod wpływem
niejakiego pana Niezadowolonego, z wielką wrzawą zebrali ten oto tłum przeciwko mnie. Ponadto usiłowali
nakłonić mieszkańców Ludzkiej Duszy do wszczęcia buntu przeciw naszemu księciu".
Prawdziwość tej relacji natychmiast potwierdzili obecni Diabolianie. Wówczas ci, którzy stali po stronie pana
Rozumnego i Sumiennego, widzą c że grozi im sromotna porażka - ponieważ siła była po stronie przeciwnej -
natychmiast udali się im na pomoc. Tak więc po obu stronach zgromadziła się spora liczba osób. Ci, którzy stali
po stronie Niewiernego, domagali się natychmiastowego uwięzienia tych dwóch starych panów; zaś ci ze strony
przeciwnej temu się sprzeciwiali. Zaczęły padać złowrogie okrzyki - Diabolianie wołali: "Niech żyją Niewierny i
Zapomniał-co-dobre, nowi starsi miasta, oraz wielki Diabolus!" Strona przeciwna równie głośno wznosiła okrzyki
na cześć Szaddai, jego generałów, jego praw, miłosierdzia pełnego podejścia generałów i wychwalali warunki, w
[ Pobierz całość w formacie PDF ]