[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przeciwko konkurencji. Z punktu widzenia tezy rozwijanej w tej ksią ce, sprawą najistotniejszą jest, by
czytelnik miał na uwadze, i planowanie, przeciw któremu zwrócona jest nasza krytyka, to wyłącznie
planowanie przeciw konkurencji, planowanie, które ma konkurencję zastąpić. Jest to tym bardziej wa
ne, e nie jesteśmy tu w stanie podjąć analizy koniecznego planowania, które jest niezbędne do tego,
aby konkurencja była mo liwie najefektywniejsza i najbardziej korzystna. Poniewa jednak w
obiegowym sposobie wyra ania się planowanie stało się niemal synonimem planowania
pierwszego rodzaju, czasami dla zwięzłości będzie rzeczą nieuniknioną mówić o nim jako o
planowaniu, mimo, i oznacza to pozostawienie naszym przeciwnikom, zasługującego na lepszy los,
bardzo dobrego słowa. @TLUMACZ = IV. Nieuchronność planowania @MOTTO = My
pierwsi stwierdziliśmy, e im bardziej skomplikowane formy przybiera cywilizacja, tym bardziej
ograniczona musi być wolność jednostki. @MOTTO = Benito Mussolini @MOTTO = Znamienny jest
fakt, e niewielu planistów zadawala się stwierdzeniem, i centralne planowanie jest czymś po ądanym.
Większość utrzymuje, e nie mamy wyboru, a okoliczności, nad którymi nie panujemy, zmuszają nas
do zastąpienia konkurencji planowaniem. Z rozmysłem kultywowany jest mit, e wstępujemy na tę
nową drogę nie z własnej i nieprzymuszonej woli, ale dlatego e konkurencja podlega samorzutnej
eliminacji na skutek zmian w technologii, których ani nie mo emy cofnąć, ani te nie powinniśmy ich
powstrzymywać. Pogląd ten rzadko jest szerzej rozwijany; jest to jedno z owych stwierdze, które
przejmowane przez jednego autora od drugiego, w kocu przez samo powtarzanie zostaje
zaakceptowane jako ustalony fakt. Jest ono wszak e pozbawione podstaw. Tendencja do
monopolizacji i planowania nie jest konsekwencją jakichś obiektywnych faktów,
będących poza naszą kontrolą, lecz rezultatem rozwijanych i propagowanych od pół wieku opinii,
które w kocu zdominowały całą naszą politykę w ró nych dziedzinach. Pośród ró norakich
argumentów u ywanych dla wykazania nieuchronności planowania najczęściej spotyka się pogląd
głoszący, e przemiany w dziedzinie technologii uniemo liwiają wolną konkurencję w coraz
liczniejszych dziedzinach [gospodarki], i e w związku z tym, pozostaje nam jedynie wybór między
kontrolą produkcji przez prywatne monopole lub zarządzaniem przez pastwo. To przeświadczenie
wywodzi się głównie z marksistowskiej doktryny koncentracji produkcji, choć podobnie
jak wiele idei marksistowskich, mo na je dzisiaj odnalezć w licznych kręgach, które przejęły je z
drugiej czy trzeciej ręki i nie zdają sobie sprawy z ich pochodzenia. Historyczny fakt postępującego
rozrostu monopoli w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat i wzrostu ograniczenia pola działania
konkurencji jest oczywiście bezdyskusyjny, chocia rozmiary tego zjawiska są często znacznie
wyolbrzymiane.
Inevitability of Monopoly, w: The Economic Basis of Class Conflict, 1939, ss. 45-80.> Istotnym
problemem jest to, czy proces ten jest nieuchronną konsekwencją postępu technicznego, czy te jest
to po prostu rezultat polityki, jaką w ró nych dziedzinach prowadzi się w większości krajów.
Zobaczymy teraz, e rzeczywista historia tego procesu dość wyraznie wskazuje na działanie tego
ostatniego czynnika. Najpierw jednak musimy rozwa yć, jak dalece współczesne procesy zmian
technologicznych mogą same powodować na du ą skalę nieuchronność rozrostu monopoli. Tkwiącą
rzekomo w technologii przyczyną rozrostu monopoli jest przewaga jaką mają wielkie firmy nad
małymi, spowodowana większą efektywnością współczesnych metod produkcji masowej. Twierdzi
się, e nowoczesne metody stworzyły takie warunki w większości dziedzin przemysłu, w których
produkcję wielkiej firmy mo na powiększać obni ając koszty wytwarzania na jednostkę produktu.
Dzięki temu wielkie firmy oferują wszędzie towar po ni szej cenie i wypierają małe firmy. Proces ten
musi się toczyć dopóki w ka dej gałęzi przemysłu nie pozostanie jedna lub co najwy ej kilka wielkich
firm. Ten sposób rozumowania wyró nia jeden skutek, który czasami towarzyszy rozwojowi
technologii, bagatelizuje zaś inne, mające przeciwstawne działanie. Niewielkie te znajduje on oparcie
w rzetelnej analizie faktów. Nie mo emy jednak rozwa ać tu tej kwestii szczegółowo i musimy
poprzestać na najlepszych dostępnych świadectwach. Najobszerniejszym z podjętych w ostatnich
czasach studium faktograficznym z tej dziedziny jest Concentration of Economic Power wydane przez
Tymczasowy Narodowy Komitet Ekonomiczny. W kocowym raporcie tego komitetu (którego z
pewnością nie mo na posądzić o zbyt liberalne nastawienie) dochodzi się do stwierdzenia, i pogląd
jakoby większa wydajność produkcji na wielką skalę była przyczyną zaniku konkurencji znajduje
nikłe oparcie w jakichkolwiek danych dostępnych obecnie.
Recommendations of Temporary National Economic Committee, 77. Kongres, 1. sesja, "Senate
Document" Nr 35, 1941, s. 89.> W szczegółowej zaś monografii tego problemu, jaka została
przygotowana dla Komitetu, podsumowuje się odpowiedz na podstawowe pytanie następującym
stwierdzeniem: Nie zdołano wykazać wy szej wydajności większych przedsiębiorstw, a korzyści,
co do których przypuszcza się, e wpływają niszcząco na konkurencję w wielu dziedzinach nie ujawniły
się. Równie gospodarki du ych rozmiarów, tam gdzie występują, nie przekształcają się niezmiennie i w
sposób nieuchronny w monopole [...]. Poziom czy ró ne poziomy optymalnej wydajności mogą być
osiągnięte na długo przedtem, zanim większa część poda y poddana zostanie takiej kontroli. Nie mo
na zaakceptować poglądu, e korzyści wynikające z produkcji na wielką skalę muszą stopniowo
doprowadzić do likwidacji konkurencji. Nale y ponadto zaznaczyć, e monopolizacja jest często
rezultatem innych czynników ni ni sze koszty produkcji na większą skalę. Dochodzi do niej mianowicie
w drodze tajnych porozumie, wspieranych przez politykę społeczną. Gdy porozumienia te zostaną
uniewa nione, a wspomniana polityka ulegnie zmianie, wówczas warunki konkurencji mogą być
przywrócone.
National Economic Committee Monograph", Nr 21, 1940, s. 314.> Badając warunki występujące w
Anglii uzyskalibyśmy bardzo podobne rezultaty. Kto zaobserwował, jak ambitni monopoliści
ustawicznie poszukiwali pomocy ze strony władzy pastwowej dla uzyskania skutecznej kontroli i jak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]